czwartek, 29 maja 2014

{067} Elita - Kiera Cass

The Elite - Kiera Cass
Tytuł: Elita
Tytuł oryginalny: The Elite
Autor: Kiera Cass
Seria: Selekcja #2
Liczba stron: 326
Wydawnictwo Jaguar
Ocena: 5/10


Do pałacu w ramach Eliminacji, przybyło 35 dziewczyn. Teraz jednak pozostało tylko 6 - elita. Potencjalne księżniczki są poddawane licznym próbom, by udowodnić, że nadają się na przyszłe władczynie Illei. Serce księcia Maxona podbiła jednak niepozorna piątka - America Singer, rudowłosa dziewczyna, która nadal nie może wybrać między nim a Aspenem, swoją dawną miłością, teraz Dwójką i jednym z gwardzistów pałacowych. W tym samym czasie książę odsuwa się od Americi, a ataki rebeliantów na pałac stają się coraz częstsze - a America nie wie, czy wciąż ma u Maxona jakiekolwiek szanse. 

Po pierwszym tomie trylogii, "Rywalkach", miałam dość wysokie oczekiwania jeśli chodzi o "Elitę". Mimo, że w sumie ta seria to nic odkrywczego, ale pierwsza część niewątpliwie była udana, i nietrudno było się wciągnąć w historię panny Singer. Choć drugi tom był tak samo wciągający jak pierwszy, CALUTKIE 330 stron "Elity" zajmowały puste wywody głównej bohaterki, a mianowicie - Aspen czy Maxon? America skakała od jednego do drugiego, każdemu obiecując nie wiadomo co i co chwilę płacząc, jak mało uwagi poświęca jej Maxon. 

America Singer


W pierwszym tomie, America była znośną bohaterką. Powiem więcej, nawet zdołałam ją polubić za szczerość, dobre serce i za to, że nie dała się wciągnąć w krwiożerczą rywalizację o serce księcia. Tutaj jednak nieco się pozmieniało. Wcześniej kibicowałam parringowi Maxon+America, teraz jednak stanowczo uważam, że główna bohaterka nie zasługuje ani na niego, ani na Aspena. To, co mogło zostać ujęte w jednym tomie, zostało niepotrzebnie rozciągnięte aż w trzy części, co oczywiście nie mogłoby się udać, gdyby nie kolejny przerysowany trójkącik miłosny. 


Maxon Schreave
Podobnie jak z Mer, na początku lubiłam Maxona - zanim autorka zrobiła z niego ciepłe kluchy, wydawał się uprzejmy i szarmancki - a także strasznie miękki i dziecinny, tak że wydawał się mieć nie więcej niż czternaście lat. No cóż, przynajmniej ma coś wspólnego z Americą, pomijając już obściskiwanie się z innymi dziewczynami za jej plecami. 

Aspen Leger
Aspena nie lubiłam, zwłaszcza po tym, jak zerwał z Mer. Kiedy pojawił się w pałacu, sądziłam, że autorka chyba nie mogłaby wymyślić nic bardziej banalnego. Choć nasz drogi Aspen pojawił się głównie po to, by zmącić rozwijający się związek Maxona i Ami, tutaj jakoś bardziej zdobył moją sympatię. W każdym razie facet ma to po swojej dziewczynie, że nie może się zdecydować czy z nią być czy nie być. W Elicie było go jak na lekarstwo, więc sama, nie wiem, co mogłabym powiedzieć o jego charakterze. 

Reszta bohaterów, a mianowicie ci drugoplanowi zdecydowanie bardziej przypadli mi do gustu - Mary, Lucy, Anne, Królowa Amberly oraz rywalki Americi o dość jednowymiarowych osobowościach, które jednak ożywiły jednak tę powieść - Marlee, Kriss, Celeste, Elise i Natalie. Dodatkowo, jest nam dane dowiedzieć się nieco o przeszłości dawnych Stanów Zjednoczonych i o założycielu królestwa Illei, Królu Gregorym, którego pobudki wcale nie były tak altruistyczne, jak wydaje się społeczeństwu. Wątek rebeliantów pozostał tymczasem tak jak wcześniej - rebelianci sobie są (no bo w końcu co to za dystopia bez jakiegoś ruchu oporu?) i kilka razy w tygodniu wchodzą sobie bez przeszkód do pałacu - co powinno być conajmniej niemożliwe - biorą sobie co chcą i wychodzą jak gdyby nigdy nic. Wątek kast również został odłożony na bok na rzecz miłosnych melodramatów. 

Pomimo wszystkich wyżej wymienionych wad, "Elita" nie jest złą powieścią. Nawet jeśli cała fabuła jest do bólu przewidywalna i nie należy do literatury wysokich lotów, seria naprawdę wciąga dzięki cukierkowo-baśniowej scenerii i lekkiemu w odbiorze języku autorki. I choć fani pierwszego tomu mogą się nieco zawieść na jakości tej części, myślę, że "Elita" tak czy siak odpowie na wiele pytań dotyczących przeszłości Illei i pozwoli nam miło spędzić popołudnie na niewymagającej lekturze.


Ocena: 5/10

RywalkiElita |  The One 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz