sobota, 5 kwietnia 2014

{061} Krwawy Szlak. Kroniki Czerwonej Pustyni - Moira Young

Krwawy szlak. Kroniki czerwonej pustyni - Moira Young
Tytuł: Krwawy Szlak
Tytuł oryginalny: Blood Red Road
Autor: Moira Young
Seria: Kroniki Czerwonej Pustyni #1
Wydawnictwo Egmont
Ocena: 7/10


Saba i Lugh to bliźnięta urodzone tego samego dnia, w Zimowe Przesilenie. Przez osiemnaście lat mieszkali nad Srebrnym Jeziorem wraz ze zdziwaczałym ojcem i upartą młodszą siostrą, Emmi. Życie trójki rodzeństwa zmienia się nieodwracalnie gdy nad Jezioro przybywa czwórka jeźdźców, którzy zabijają ojca i porywają Lugh. 

Saba, która czuje do brata niesamowite przywiązanie, zrobi by wszystko by go odzyskać - będzie jednak musiała zdążyć dotrzeć do Miasta Nadziei, a następnie na Pola Wolności, przed letnim przesileniem, jeśli chce go ocalić. Po drodze natyka się na pozostałości dawnego świata Złomonterów - blaszane ptaki, szkielety wieżowców oraz ruiny metropolii, pogrzebane pod piaskami pustyni.  Po drodze pojawią się Wolne Jastrzębie, które pokażą Sabie, że nie wszystko stracone, chłopak o imieniu Jack oraz Król Słońce, despotyczny tyran, który planuje złożyć jej brata w ofierze. 


"Wiedziałaś, że za każdym razem, kiedy coś tworzysz, wnika w to część twojej duszy?, pyta.
Nie. Nie wiedziałam.
Cóż, tak jest. Dlatego... powinnaś zadbać, żeby to była dobra część ciebie, a nie zła."


Gdy po raz pierwszy zobaczyłam zapowiedź Krwawego Szlaku, początkowo nie wiedziałam czego właściwie miałabym spodziewać się po tej książce. Przede wszystkim, z opisu wydawcy wynikało, że jest to kolejna dystopia o przewidywalnym charakterze. W końcu jednak postanowiłam zapoznać się z tą serią (być może to zasługa okładki) i wbrew temu, co mówi opis, Kroniki Czerwonej Pustyni wcale nie są aż tak podobne do słynnych Igrzysk Śmierci

Główną bohaterką tej powieści jest osiemnastoletnia Saba, która z charakteru przypomina Katniss. Muszę powiedzieć, że kreacja tej postaci akurat udała się autorce znakomicie. Niecodziennie spotyka się postacie, które nie są milutkie do bólu i potrafią same sobie radzić. Taka właśnie była Saba; odważna, zdeterminowana, nieugięta i silna, choć nierzadko porywcza, opryskliwa i arogancka. Dużo razy miałam ochotę stłuc ją za to, jak wrednie zwracała się do Emmi bądź Jacka, potem jednak zapałałam do niej nieco większą sympatią. Chyba wszyscy wiemy, że nie każda osoba przeszłaby tyle dla drugiej osoby - i choć Saba jest twarda, nietrudno nie zauważyć, że pod twardą skorupą ukrywa się jej wrażliwa część. 

Postacie poboczne również zostały świetnie wykreowane; każda z nich wnosi coś do fabuły, a do tego każdy bohater ma bardzo wyraźnie zarysowaną osobowość i charakter. Można by było pomyśleć, że Jack, Emmi, Tommo, Icke lub Ash to prawdziwi ludzie, a nie tylko fikcyjne postacie. Jeśli chodzi o tych "złych", mamy tutaj małżeństwo Pinchów którzy porywają Emmi i Sabę w drodze do Miasta Nadziei, oraz ich syna, Vicara Pincha, tytułującego się Królem Słońce. Ich motywy nie zostały do końca wyraźnie przedstawione, jednak otumanianie ludzi narkotykiem zwanym dżaalem i składanie ofiar z ludzi zakrawa bardziej na szaleństwo niż perfidię. 

Sam wątek miłosny - Saba i Jack - wyszedł dość dziwnie, choć równie dobrze mogłoby go tu w ogóle nie być. Na początku poznają się w Mieście Nadziei, gdzie Saba ratuje mu życie. Potem jednak znikąd zaczynają sobie dogryzać i się kłócić (zupełnie, jakby mieli ku temu powód), co jest dość... niezrozumiałe. Jednak ich relacja i tak jest bardziej realistyczna, niż w wielu innych powieściach, jakie miałam okazję czytać. 

Dużym plusem jest sceneria; niewiele dystopii ma miejsce na terenach pustynnych. W powieści Moiry Young nie brakuje przerażających, czasem mrożących krew w żyłach opisów, jak na przykład zardzewiałe szkielety wieżowców, rzeka kości bądź spalona przez Sabę twarz Króla. Szkoda tylko, że autorka nie postarała się wyjaśnić nam jak doszło do całej tej feralnej apokalipsy spowodowanej przez Złomonterów - być może zostanie to wyjaśnione w kolejnych tomach. 

Jak może sugerować opis, nie brakuje tu akcji. Na swojej drodze Saba co rusz napotyka jakieś przeszkody, co rusz coś się dzieje. Większość wydarzeń czytałam z zapartym tchem, ciekawa, jakie rozwiązania wymyśli Moira Young. Chyba jedynym minusem jest edycja tekstu - w miejscu dialogów, nie znajdziemy żadnych myślników ani nic w tym stylu - na początku nie mogłam się do tego przyzwyczaić, jednak później książkę czytało się błyskawicznie, głównie dzięki lekkiemu i przejrzystemu językowi autorki.

Ogólnie rzecz biorąc, Krwawy Szlak to ciekawa powieść, która może nie jest niczym odkrywczym i zaskakującym - i mimo tego, świetnie się ją czytało i absolutnie nie żałuję sięgnięcia po nią. Myślę, że spodoba się w dużej mierze fanom Igrzysk Śmierci oraz osobom lubującym się w wartkiej akcji, przygodzie i krwawych, bezlitosnych walkach. Mam nadzieję, że Egmont podejmie się wydania kolejnych tomów najszybciej, jak to możliwe. Po epilogu może się wydawać, że to już koniec, jednak jestem ciekawa, co autorka zaserwuje nam w następnych dwóch częściach. 


Ocena: 7/10

Krwawy Szlak  | Rebel Heart  | Raging Stars

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz