wtorek, 15 kwietnia 2014

{063} Fałszywy Książę - Jennifer A. Nielsen

Tytuł: Fałszywy Książę
Tytuł oryginalny: The False Prince
Autor: Jennifer A. Nielsen
Seria: Trylogia Władzy #1
Liczba stron: 391
Wydawnictwo Egmont
Ocena: 8/10

„Uciekamy się do kłamstw tylko wtedy, gdy służą prawdzie, Sage.”


Sytuacja Carthyi powoli wymyka się spod kontroli, zwłaszcza odkąd otruto króla, królową oraz ich syna, następcę tronu. By nie dopuścić do wojny domowej, jeden z królewskich Regentów, Belvin Conner, wpada na pomysł, by umieścić na tronie mistyfikatora - chłopca, który grając rolę zaginionego sprzed laty księcia Jarona przywróci państwu bezpieczeństwo, i pozwoli Connerowi podejmować najważniejsze decyzje dotyczące królestwa.

Czternastoletni Sage to sierota i kieszonkowiec, wybrany wraz z trójką innych chłopaków, ze względu na fizyczne podobieństwo do Jarona i buntowniczy charakter. Dotychczas mieszkał w sierocińcu pani Turbeldy, a będąc trudnym dzieckiem, co rusz przysparzał jej mnóstwa problemów. Pewnego dnia, podczas ucieczki przed wściekłym rzeźnikiem, któremu ukradł mięso, Sage'a ratuje pewien arystokrata. Mimo protestów, chłopak zostaje wykupiony i wywieziony do posiadłości Connera wraz z trójką innych chłopców. Sage, Roden i Tobias mają dwa tygodnie by nauczyć się wszystkiego, co powinien umieć książę - w tym fechtunek, historia Carthyi i jazda konna. Jednak przede wszystkim liczy się to, czy pozostali Regenci dadzą się na to nabrać. Sage nie ufa Connerowi i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że pozostała dwójka, która nie zostanie wybrana, wkrótce zginie, by zabrać ze sobą sekrety regenta do grobu. Ten, który wygra, do końca życia będzie pełnił rolę marionetki Connera. 


Jennifer A. Nielsen mieszka wraz z mężem i trójką dzieci w stanie Utah. Jest autorką sławnej serii The Underworld Chronicles, a potem dopiero przyszedł czas na Trylogię Władzy. Jak sama mówi, inspiracją dla postaci Sage'a była muzyka Eddiego Verdera, a zwłaszcza wersy ''Znałem wszystkie reguły, ale reguły nie znały mnie'', z piosenki Guaranteed. Jennifer uwielbia teatr i stare książki, a aktualnie pracuje nad kolejnymi tomami trylogii.  

Byłam ciekawa "Fałszywego Księcia" głównie za sprawą obiecującej fabuły (już pomijając wyjątkowo szkaradną okładkę naszego polskiego wydania); nigdzie wcześniej nie spotkałam się z podobnym pomysłem, więc byłam ciekawa, jak wykorzysta go pani Nielsen. Już od pierwszych stron akcja pędzi i zostajemy wrzuceni w wir wydarzeń, który nie zwalania ani na chwilę. Na samym początku główny wątek wyborów mistyfikatora oraz plan Connera zostają stopniowo odkrywane, podobnie jak sama tajemnica zaginionego Jarona. Widać też, że nie jest to debiut; fabuła, choć momentami mocno przewidywalna (!spoiler! Miałam przypuszczenia co do księcia Jarona od samego początku !spoiler!), została dokładnie przemyślana.


„Jeśli nie jesteś dość silny, żeby znosić te wszystkie rany, to powinieneś zacząć ich unikać.”

Sage to jeden z tych bohaterów których nie da się od razu nie polubić. Mimo skromnego wieku czternastu, piętnastu lat Sage wyróżniał się bystrością, odwagą, potrafił myśleć rozsądnie i patrzeć dalekowzrocznie. Zakrawa to na męską Mary Sue? Otóż nie - oczywiście oprócz wielu zalet, nasz bohater często zachowuje się jak nieznośne dziecko, uwielbia wkurzać wszystkich dookoła i wcale nie stara się trzymać swojego ciętego języka na wodzy. Resztą bohaterów jestem tak samo oczarowana; każdy z nich miał swój unikalny, niepowtarzalny charakter. Tak więc można szczerze powiedzieć, że postacie poboczne: Roden, Tobias, Mott i Imogena zostali wykreowani dobrze i wyraziście, bez grama fałszu. 

Choć powieść liczy sobie prawie 400 stron, dzięki lekkiemu piórowi autorki i dużej czcionce Fałszywego Księcia czyta się w zastraszająco szybkim tempie. Całość była naprawdę ciekawa i oryginalna, jednak końcowe rozdziały nieco mnie rozczarowały. Od samego początku wiedziałam, że do tego dojdzie, jednak miałam nadzieję, że opisze to nieco rozleglej. Pani Nielsen nakreśliła dość niewyraźny zarys możliwego (?) wątku miłosnego, zarówno jeśli chodzi o Imogenę i Amarindę, więc mam nadzieję, że rozwinie to w kolejnych częściach. 


„Czasy zawsze są trudne - odparłem - Zmieniają się tylko przyczyny problemów.”

Mimo wszystko, jestem naprawdę zadowolona z tego, co otrzymałam w tej powieści i z chęcią sięgnę po kolejne tomy trylogii, choćby ze względu na ciąg dalszy oraz postać Sage'a. "Fałszywy Książę" zawiera wszystko, co powinna mieć w sobie dobra powieść; świetnych, sympatycznych bohaterów, wartką akcję, niebanalny pomysł oraz przesłanie. Znajdziemy tu nie tylko zażartą walkę o władzę, również rywalizację o wysoką stawkę, dylematy związane z przyszłością państwa. Historia Sage'a pokazuje, jak ważna jest przyjażń oraz bycie dobrym i rozsądnym człowiekiem, a zwycięstwo nie byłoby warte radości ani zachodu, gdybyśmy nie mieli przyjaciół, z którymi moglibyśmy je dzielić. "Fałszywy Książę" to zdecydowanie książka warta przeczytania, i mam nadzieję, że wam również spodoba się to, co w niej znajdziecie.


- Dlaczego to robisz?
- Niby co? - spytałem, wzruszając ramionami.

- Denerwujesz ludzi. Zachowujesz się tak, jakbyś chciał narobić sobie tutaj wrogów.
- A ty chcesz robić sobie fałszywych przyjaciół. To żadna różnica. Nie masz czasem dość udawania kogoś, kim nie jesteś? 


Ocena: 8/10

Fałszywy Książę | Król Uciekinier | The Shadow Throne

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz