sobota, 15 lutego 2014

{026} Miasto Upadłych Aniołów - Cassandra Clare



Wojna się skończyła i szesnastoletnia Clary Fray wraca do Nowego Jorku, podekscytowana możliwościami, które się przed nią otwierają. Zaczyna szkolenie Nocnego Łowcy, żeby nauczyć się wykorzystywać swój wyjątkowy dar. Podziemni i Nocni Łowcy w końcu zawarli pokój i, co najważniejsze, Clary może w końcu nazywać Jace’a swoim chłopakiem. Jednakże wszystko ma swoją cenę. Ktoś zabija Nocnych Łowców i prowokuje w ten sposób napięcia między Podziemnymi i Nocnymi Łowcami, mogące doprowadzić do kolejnej krwawej wojny. Najlepszy przyjaciel Clary, Simon, nie może jej pomóc. Jego matka właśnie dowiedziała się, że syn jest wampirem, więc Simon musiał opuścić dom rodzinny. Okazuje się jednak, że wszyscy chcą mieć go po swojej stronie... ze względu na moc klątwy, która niszczy jego życie. I gotowi są zrobić wszystko, żeby dostać to, czego chcą. W dodatku, Simon umawia się równocześnie z dwiema pięknymi, niebezpiecznymi dziewczynami, i żadna nie wie o tej drugiej. Kiedy Jace zaczyna się odsuwać od Clary, niczego nie wyjaśniając, jest ona zmuszona dotrzeć do serca tajemnicy, która okaże się jej najgorszym koszmarem. Clary zapoczątkowuje ciąg strasznych wydarzeń, mogących pozbawić ją wszystkiego, co kocha. Nawet Jace’a. Miłość. Krew. Zdrada. Zemsta.




„Zawsze się cieszę, że nie mam pojęcia, o czym tak nawijasz - wypalił Jace. - Napełnia mnie to spokojem i zadowoleniem.”

Miasto Upadłych Aniołów to czwarta część sześciotomowego cyklu "Dary Anioła" Cassandry Clare. Po przeczytaniu oryginalnej trylogii wiedziałam, że prędzej czy później sięgnę po kolejne części, choćby dlatego, że ich głównym antagonistą jest Jonathan Morgenstern, zwany inaczej Sebastianem, brat naszej drogiej Clary. 


W tym tomie, większość akcji skupia się na Simonie Lewisie, nowo narodzonym wampirze, i jego miłosnych perypetiach, oraz problemach związanych ze znakiem Kaina. Tak szczerze, nie za bardzo ta postać przypadła mi do gustu, ale na szczęście znajdowały się tu też rozdziały z punktu widzenia Clary, a niekiedy to i owo od Jace'a, Mai i Isabelle. Jak już mówiłam, większość wątków obejmują tu relacje Simona z Isabelle i Maią, oraz miłość Jace'a i Clary, po raz enty wystawiona na ciężką próbę. W porównaniu z poprzednimi częściami, było tu dość mało wydarzeń, i to dopiero pod sam koniec akcja nabrała tempa. 

Bohaterowie są tu ci sami co w poprzednich częściach, nie licząc może Jordana Kyle'a, wymienionego już wcześniej. W w większości przypadków, ich charaktery są dość dobrze nakreślone. Na początku główna bohaterka, Clary, może wydawać się trochę mdła, łatwo jednak można ją polubić. Innymi postaciami, do których zapałałam sympatią były Jace (a jakże by inaczej?), wojownicza Isabelle, czarownik Magnus (podobnie jak Jace potrafi powalać sarkazmem i humorem) oraz Sebastian, którego prawie w ogóle w tym tomie nie było. Ogólnie, postaci jest tu dość dużo, do koloru do wyboru.

„- Chociaż za tymi nie przepadam.- Wycelował palcem w Jace'ego. - Uważają, że są lepsi od wszystkich. - Wcale nie - zaprotestował Jace. - To ja uważam, że jestem lepszy od wszystkich. I tę opinię potwierdza mnóstwo dowodów.” 

Cieszę się, że wydawnictwo MAG postanowiło wydać wszystkie tomy serii w Amerykańskich okładkach. Są one naprawdę ładne, w przeciwieństwie do tych Polskich. Czasem wydaje mi się, że niektórzy graficy naprawdę nie mają oczu, ponieważ w porównaniu z innymi ich okładkami, Miasto Upadłych Aniołów dostało wyjątkowo ohydną okładkę (bez urazy). Jeśli chodzi o resztę oprawy graficznej, nie mam żadnych innych zastrzeżeń. Czcionka jest dość duża, dzięki czemu szybko i łatwo czyta się tę powieść, i stronice niemal przelatują między palcami.

Język, jakim posługuje się pani Clare, jest dość prosty, aczkolwiek dość obrazowy i nieskomplikowany. Dary czyta się dzięki temu bardzo przyjemnie, i bez trudu możemy wyobrażać sobie kolejne przygody Nocnych Łowców, instytut oraz ulice Nowego Jorku, gdzie rozgrywa się większość wydarzeń. Każdy dialog lub opis są świetnie skonstruowane, i brzmiące bardzo naturalnie, bez grama sztuczności.

„To nie było sprawiedliwe” – oznajmił Simon. „Być może”- powiedziała Isabelle.-”Ale widzę, jak moi bracia oddają serce i myślę, że nie wiesz o tym? Serca są łamliwe. I sądzę, że nawet kiedy „wyleczysz się”, nie jesteś nigdy tym czym byłeś przed tym.” 

Podsumowując, Miasto Upadłych Aniołów jest obowiązkową pozycją dla fanów Darów Anioła i innej twórczości Cassandry Clare. Na pewno spodoba się również osobom, lubiącym paranormalne powieści i urban fantasy. Liczę, że następne części będą równie dobre.

Ocena: 6/10
\
Miasto Kości  |  Miasto Popiołów  |  Miasto Szkła  |  Miasto Upadłych Aniołów  |  Miasto Zagubionych Dusz  |  Miasto Niebiańskiego Ognia

Tytuł: Miasto Upadłych Aniołów
Tytuł oryginalny: The City of Fallen Angels
Wydawnictwo MAG
Liczba stron: 430
Wydanie Polskie: 2011
Wydanie oryginalne: 2011
Ocena: 6/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz