niedziela, 9 marca 2014

{041} Mechaniczna Księżniczka - Cassandra Clare




„Czasami, kiedy muszę zrobić coś, na co nie mam ochoty, udaję postać z książki. Łatwiej mi wtedy podejmować decyzje.”

Tessa Gray znów znalazła się w sytuacji bez wyjścia. Mortmain przygotowuje się do wprowadzenia w życie swoich planów - po ostatniej walce można by sądzić, że to już koniec wszelkich nieszczęść. Niestety, wcale tak nie jest. Mortmain lada chwila ma zamiar wprowadzić w życie plan swej zemsty na Nocnych Łowcach, i użyć do tego armii bezlitosnych automatów. Jednakże, by je ożywić i wzmocnić, musi uwięzić w środku dusze demonów, a do tego potrzebny jest mu nie kto inny, jak właśnie Tessa. 

Dziewczyna nie chce skrzywdzić żadnego z dwóch chłopców których kocha, w końcu jednak będzie musiała dokonać wyboru. Jem Carstairs, jej narzeczony, z biegiem czasu jest coraz bardziej chory, a narkotyk niezbędny do przedłużenia jego życia, choć o kilka dni, znajduje się w rękach ich najgorszego wroga, Mortmaina. Tessa zrobiłaby wszystko dla Jema, a nawet oddała się w ręce Mortmaina, byle tylko ten przekazał Jemowi drogocenne opium. Ale jeśli tak się stanie, oboje nieuchronnie zginą, prędzej czy później. 

Co prawda, swoją przygodę z twórczością pani Clare rozpoczęłam ponad rok temu z Darami Anioła, a po Diabelskie Maszyny sięgnęłam dopiero po wielu miesiącach. Ta druga seria spodobała mi się o wiele bardziej niż pierwsza, z uwagi na bardziej dopracowanę fabułę, zapadające w pamięć postacie, podział narracji oraz wiktoriańską Anglię, w której po prostu się zakochałam. Gdyby nie akcja dziejąca się pod koniec dziewiętnastego wieku, Diabelskie Maszyny nie posiadałyby tego unikalnego, steampunk'owego klimatu tonącego w smogu Londynu. Mimo widocznych różnic, zarówno Dary i jak i Maszyny opowiadają o dwóch, młodych dziewczynach rzuconych w sam środek zaczarowanego, pełnego magii i niebezpieczeństw świata Nocnych Łowców, odkrywając w ten sposób swoje anielskie pochodzenie. 

„-Uważasz, że nie potrafię walczyć bo jestem dziewczyną-rzuciła Tessa mierząc go wzrokiem. -Uważam, że nie możesz walczyć, bo jesteś w sukni ślubnej-odparł Jem -I cokolwiek to dla Ciebie znaczy, nie sądzę, żeby Will też potrafił walczyć w takim stroju. -Może i nie-przyznał Will -Ale byłbym olśniewającą panną młodą.”

Centralną postacią w tej powieści jest Tessa Gray, siedemnastoletnia zmiennokształtna. Czy muszę dodatkowo wspominać, że jest ona zupełnie inna niż Clary? W czasie, gdy większość bohaterek to wygadane, żywiołowe dziewczyny, miło jest mieć dla odmiany kogoś bardziej nieśmiałego, uprzejmego i gustującego w książkach tak jak Tessa. Momentami złościła mnie, gdy Will i Jem musieli ją ratować, w końcu jednak stała się silniejszą bohaterką, gotową do poświęceń dla swoich bliskich. Podziwiałam ją również za bycie niezwykle silną psychicznie - w krótkim czasie straciła ciotkę i brata, poznała wstrząsającą prawdę o swoim pochodzeniu, a także kilka innych śmierci, o których nie opowiem, gdyż nie chcę wam tu spoilerować. Sami się przekonacie. 

Wszyscy bohaterowie trylogii strasznie przypadli mi do gustu, nawet jeśli czasem miałam ochotę wejść między kartki i podusić ich za niektóre uczynki. Każda postać ma dość starannie naszkicowaną osobowość, niekiedy skomplikowaną i wielowarstwową. Najbardziej polubiłam Tessę, Jema, Charlotte, a dopiero później do tego grona dołączyła Jessie. Bacząc na nazwiska takie jak "Fairchild", "Herondale" lub "Lightwood", spotkamy się z przodkami bohaterów Darów Anioła, a trylogia na pewno odpowie na wiele naszych pytań związanych z przeszłością ich rodzin. 

„-Pytałeś mnie, jak, będąc nieśmiertelnym, przeżyłem tyle śmierci. Nie ma w tym wielkiego sekretu. Po prostu wytrzymujesz to, co jest nie do zniesienia.”

Wymagający czytelnicy, uwielbiający wartką, pędzącą na łeb, na szyję akcję, raczej nie usną przy tej lekturze. W "Mechanicznej Księżniczce", ostatniej części trylogii, wydarzenia biegną jak oszalałe, bez najmniejszego momentu nudy. Dzięki przemiennej narracji, poznajemy nie tylko losy Tessy, ale również to, co dzieje się z Willem, Jem'em, a niekiedy Charlotte i Henrym. 

Język pani Clare jest bardzo lekki, przyjemny w odbiorze, nierzadko humorystyczny i wręcz ociekający sarkazmem i ironią. Może nie ma tu zbyt wielu skomplikowanych zwrotów, jednak czytając jej powieści, możemy łatwo wczuć się w akcję i wciągnąć się na amen w przygody Nocnych Łowców. Nawet jeśli autorka nie zachowała zbytnio słownictwa tamtych czasów, uważam, że i tak wiernie i przystępnie oddała realia tamtych czasów. Nie brak tutaj wystawnych bali, pięknych, ciężkich sukien i powozów. 


„-Konsul? Przeszkadza nam w śniadaniu? Co będzie dalej? Inkwizytor na herbacie? Pikniki z Cichymi Braćmi? -Pieczone kaczki w parku?"

Faktycznie, nie przepadam za trójkątami miłosnymi. Gdy tylko opis jakiejś książki sugeruje, że bohaterka będzie rozdarta między dwoma przystojniakami, mam ochotę natychmiast odłożyć ją jak najdalej od siebie. Drodzy pisarze, oto JAK powinno się pisać trójkąty miłosne. W większości powieści młodzieżowych, bohaterka wybiera jednego z facetów, podczas gdy drugi albo ginie, albo zakochuje się w jakimś innym dziewczęciu. Dziękować bogu, pani Clare potraktowała i Willa, i Jema z szacunkiem. Choć początkowo może wydawać się inaczej, epilog jest satysfakcjonujący, nieważne, czy swata się Tessę z Jemem czy z Willem. Choć spotkanie tam opisane może wydawać się nieco cukierkowe, rozdziały poprzedzające to dogłębnie mnie wzruszyły, wyrywając i rozszarpując mi serce na kawałki. 

Jak już mówiłam, po finałowym tomie wiele się spodziewałam, i pani Clare w żadnym razie mnie nie zawiodła. "Księżniczka" to doskonałe zwieńczenie wiktoriańskiej trylogii o łowcach demonów. Jeśli już czytaliście "Dary Anioła", polecam wam jak najszybciej zdobyć wszystkie trzy części Diabelskich Maszyn, jednakże czytelnicy, którzy nie mieli jeszcze styczności z Nocnymi Łowcami nie muszą koniecznie zaczynać od Darów, tak jak ja - tylko od razu przejść do lektury.

Ocena: 8.5/10

Mechaniczny Anioł  |   Mechaniczny Książę  |  Mechaniczna Księżniczka

Tytuł: Mechaniczna Księżniczka
Tytuł oryginalny: The Clockwork Princess
Autor: Cassandra Clare
Seria: Diabelskie Maszyny (3/3)
Liczba stron: 544
Wydawnictwo MAG
Ocena: 8.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz